Ilość wyświetleń: 1285
Sąd Okręgowy w Szczecinie utrzymał w mocy wyrok stargardzkiego sądu za pobicie działkowca na działkach przy ul. Na Grobli w Stargardzie.
Opisywana przez nas sprawa o naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie toczyła się najpierw w stargardzkim sądzie. Przemysław W., oskarżony o pobicie swojego sąsiada, 74-letniego emeryta, na działkach ROD im. Bolesława Chrobrego w Stargardzie nie przyznał się do winy. Konflikt obu panów trwa od 2021 roku. Zaczął się od zwrócenia młodemu mężczyźnie uwagi, by nie strzelał z wiatrówki na działce, bo jest to niebezpieczne dla innych działkowców i osób przemieszczających się główną aleją. Pisaliśmy o tym tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php.
- Zwróciłem mu uwagę, by przestał – opowiadał sądowi na pierwszej rozprawie pan Mirosław. – Ale on dalej strzelał. Od tego się to wszystko zaczęło, bo wcześniej mieliśmy poprawne stosunki. On od 2021 roku nęka mnie i moją żonę. Potrafi usiąść na swojej działce z okularami ciemnymi na oczach i nas non stop obserwować. On rozpowszechniał nieprawdziwe informacje na mój temat, jakobym mu zanieczyścił odchodami działkę. Wzywałem go, by zaniechał tych kłamstw. Ale on sobie nic z tego nie robił. Mamy dość jego wybryków. Kiedyś pluł w naszą stronę. Strzela z procy do moich gruszek, skaził mi działkę środkiem na chwasty. O to toczy się odrębna sprawa. A 25 sierpnia mnie pobił.
- Nie uderzyłem go, ani nigdy ich nie obrażałem – zeznawał Przemysław W. – Zbliżyłem się wtedy do płotu, żeby zobaczyć nagranie. Wyciągnąłem rękę, a on się odsunął. A potem każdy poszedł w swoim kierunku. To on jest problemowy. Wlał jakąś substancję do basenu mojej córki. Obserwuje mnie cały czas, montuje sobie kamery. Nigdy go nie uderzyłem.
Prowadzący w stargardzkim sądzie sprawę sędzia Filip Tyczkowski nie dał wiary jego zapewnieniom i w październiku ub. r. uznał Przemysława W. winnym zarzucanych mu czynów. Ale oskarżony złożył apelację. 4 stycznia br. Sąd Okręgowy w Szczecinie podtrzymał wyrok sądu w Stargardzie. Mężczyzna został skazany. Ma zapłacić 120 stawek dziennych po 20 zł i ponieść koszty sądowe. Dostał też roczny zakaz zbliżania się i jakiegokolwiek kontaktu z poszkodowanym panem Mirosławem i jego rodziną.
Przed Sądem Rejonowym w Stargardzie toczy się też inna sprawa z udziałem obu działkowców z ul. Na Grobli. Przemysław W. jest w niej oskarżony o zniszczenie upraw na działce pana Mirosława środkiem chwastobójczym glifosatem, którym miał spryskiwać drzewka, krzewy i uprawy w tunelu foliowym. To sprawa karna prokuratury, poszkodowane małżeństwo występuje jako oskarżyciele posiłkowi. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na luty.
(w) - 18-01-2024
Artykuły powiązane:
Reklama
1.
a ja twierdze ze wina jest po obu stronach, zabrac im dzialki i po ptokach lub gruszkach
jacek (176.221.124...) 18-01-2024 18:33
2.
A czemu Pan Mirosław to emeryt ,a nie Mirosław T czy O itp.Bo Pan Przemysław to już Przemysław W.Czyli sugerowanie ,że to starszy Pan jest poszkodowany przez kogoś młodszego jak to by był np. strażak itp. to napisane by było Mirosław pozwał bohatera strażaka Pana Przemysława:)To samo inne media 16 letnia dziewczynka(jeśli ona to ta dobra)albo nastolatka (jeśli to ta zła) niby to samo ,a brzmi inaczej.
Obiektywny (37.47.242...) 19-01-2024 14:06
