W Stargardzie paliły się komórki lokatorskie. Przyczyny są nieznane.
Ilość wyświetleń: 1169
Kilka minut po godzinie 10 ogień pojawił się dziś w podwórzu przy ul. Wojska Polskiego w Stargardzie.
Pożar wybuchł w komórkach lokatorskich znajdujących się przy bloku mieszkalnym nr 106. Nie były one użytkowane, nie miały drzwi. Płonął m.in. dach i drewniane konstrukcje. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
- Początkowo były informacje, że w środku mogą znajdować się bezdomni, ale to się nie potwierdziło - mówi mł. bryg. Paweł Różański, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie. - Komórki nie były użytkowane przez lokatorów.
Na miejsce pojechały trzy strażackie zastępy ze stargardzkiej jednostki.
- Informację o pożarze otrzymaliśmy o godz. 10.17 - dodaje rzecznik.
Akcja gaśnicza trwała ok. półtorej godziny.
Mieszkańcy opowiadają, że komórki miały być przez zarządcę rozebrane. Budynkami zarządza Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
te beEEEEeee eEEEEEssssSSSSSS
powoli ,pomalutku,bez stresu , bez szrpania .bez POśpiechu
mieli rozrbrać
TAK NAPRAWIA I REMONTUJE POsennsja zarządca ,
bierze po300zeta na remontowe ,
a osobno opłaty naczęsci domu ,
np:drzwi oplata dodatkowa, kladka schodowa dodatkowo .i reszta wszysstko
dodatkowo .
a remontowe już nie są na remonty bierzące .
łykaja jako premia od
CIEMNOTY BLOKOWEJ