Egipskie ciemności spowijały po zmierzchu jezdnię, chodniki i parkingi. Fot. internautka Ania.
Ilość wyświetleń: 697
Mieszkańcy ulic Klasztornej i Prządki na Starym Mieście boją się o swoje bezpieczeństwo. A także o auta na parkingu.
Mieszkańcy zgłaszali nam sprawę 10 lutego.
- Bardzo późno zapalają się u nas lampy - opowiada pani Anna, mieszkanka os. Stare Miasto w Stargardzie. - Ciemno zaczyna się robić około 17 - 18 i moim zdaniem, zdecydowanie za późno zapalają nam latarnie na parkingu. Wczoraj zapaliły się dopiero ok. godz. 22. Wtedy ludzie już raczej nie chodzą tak licznie, są już zazwyczaj w domach. A co z tymi którzy około godz. 18 - 19 wracają z pracy? Dostanie się w głowę i nawet nie wiadomo od kogo! Poza tym na ryzyko zniszczenia narażone są nasze auta, które parkujemy na parkingu przy ul. Prządki.
- Te lampy nie są w gestii naszej spółdzielni - informuje Ewa Pilarczyk, zastępca prezesa ds. technicznych w Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie, gdzie najpierw skierowaliśmy pytania stargardzian. - Ul. Klasztorna jest drogą miejską.
- A może oni nie przeszli na czas zimowy? - zastanawiają się mieszkańcy Klasztornej. - Bo te latarnie u nas zapalają się bardzo późno, a rano długo się świecą.
Jak usłyszeliśmy, zarządcy terenu dwukrotnie zwracano uwagę w ubiegłym tygodniu na ciemności przy blokach i na tamtejszym parkingu. Dwa dni temu pytaliśmy o tę sprawę miejskich urzędników. Nie otrzymaliśmy dotąd odpowiedzi.
Ale jak poinformowała nas we wtorek po południu mieszkanka ul. Klasztornej, latarnie w końcu zapaliły się tam o normalnej porze.
- Nareszcie! - komentują stargardzianie.
Aktualizacja 20 lutego godz. 14.30:
- Uszkodzony był tam zegar astronomiczny, który odpowiadał za prawidłowe uruchomianie oświetlenia - odpowiada Piotr Styczewski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Stargardzie. - Urządzenie zostało już naprawione i powinno działać właściwie.