ArtFestiwal w Bramie Wałowej, wieży ciśnień i w plenerze (galeria)
Tuż przy fontannie odbywały się warsztaty gry na ukulele, które prowadził Bartek Orłowski.
Ilość wyświetleń: 831
Dziś w Stargardzie była kolejna odsłona ArtFestiwalu. Na trasie naszego festiwalowego spaceru znalazła się m.in. Brama Wałowa, wieża ciśnień oraz park Chrobrego.
Na skwerze Jana Pawła II odbył się dziś trening pokazowy Fire Arrow, teatru ognia. Natomiast przy fontannie w parku Chrobrego zebrali się miłośnicy gry na ukulele. Praktycznych wskazówek dotyczących gry na tym instrumencie, udzielał Bartek Orłowski. Nieopodal, swoje prace pod hasłem "Wyjątkowy Stargard", prezentowała Małgorzata Palczewska. Przy fontannie pojawiła się też pochodząca ze Stargardu Julita Kożuszek z programem "Śpiewająca ławeczka".
Teren przy placu zabaw stał się miejscem ekspozycji wystawy pt. "Flora". Prace tam prezentowane wykonali uczestnicy Pracowni Plastyczno-Kreatywnej Pasja, funkcjonującej od zaledwie roku w Gminnym Centrum Kultury w Przelewicach. Instruktorem jest tam artystka Weronika Dołgowska.
Na stargardzian w wieży ciśnień czekał Roman Budzowski, który prezentował tam 20 kreatywnych fotografii hydrantów. Wykonał je w Stargardzie, Poznaniu czy Bydgoszczy. Wystawa nosi tytuł "Pan H.", czyli Pan Hydrant, który jest wszędzie, nawet na szczycie Śnieżki, co można było zobaczyć na załączonym zdjęciu.
Beata Król - Girelli w tym samym miejscu zachęcała do oglądania swoich prac malarskich oraz artystycznej instalacji przedstawiającej żywioły; wodę i powietrze.
Głośno było dziś w Teatrze Letnim. Tańczyły Seniority z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, przedstawienie pt. "Kobiety na morzu" prezentowała Sekcja Teatralna A-To-My z UTW. Z piosenką musicalową występowała Anna Zięba, a z coverami polskiej muzyki rozrywkowej - grupa 6 Bieg.
Stowarzyszenie Artystyczne B-moll i Młodzieżowy Dom Kultury prowadzili na Rynku Staromiejskim Studio Festiwalowe; wywiady na żywo z gośćmi i uczestnikami ArtFestiwalu.
Nie zabrakło dziś atrakcji w Bramie Wałowej, gdzie były pokazy m.in. ciekawych nakryć głowy, okryć wierzchnich, fantazyjnych okularów Joanny Szali, pięknej kapy na łóżko wykonanej przez Andrzeja Kałużę, dyrektora nowego ogólniaka. Prezentowano też prace artystów ze stowarzyszenia BRAMA. Ze względu na pogodę, zrezygnowano z happeningu na świeżym powietrzu, który udało się jednak zorganizować w sobotę.