- Netto przy ul. Piłsudskiego powinno być, zgodnie z rozpiską, czynne od godz. 6 rano - opowiada internautka. - Dziś byłam świadkiem jak zmarznięci klienci stali przed wejściem do sklepu, a drzwi były zamknięte na cztery spusty. Dopiero o godz. 6.15 kierownik raczył podejść i je otworzyć. Wcześniej zakupy robili sobie pracownicy sklepu. Nie padło żadne "przepraszam" nawet.
Internautka - 19-01-2023
Reklama
1.
To straszne, jak żyć?
von Tusk (31.11.130...) 19-01-2023 17:29
2.
Nic innego jak ból dupy...
Ból dupy (81.190.38...) 19-01-2023 20:00
3.
Morsowanie jest zdrowe, nic im nie będzie
marek (89.64.89...) 20-01-2023 18:19
4.
Amatorzy taniego wina czekający z niecierpliwością aż otworzą wodopój
Seba (81.190.38...) 21-01-2023 11:41
5.
może ktoś się zatruł i miał z rana rozwolnienie i musiał po przyjściu do pracy dłużej posiedzieć na muszli. Gdzie tu afera?
czy to niemożliwe? (83.23.179...) 27-01-2023 13:41
6.
no straszne faktycznie haha
sads (213.155.186...) 28-01-2023 19:19
7.
Żenada!!! Wszyscy którzy skomentowaliście ten artykuł pewnie nigdy nie zhańbiliście się uczciwą pracą, ponieważ żaden z was nie wie co to znaczy punktualność w pracy.
LOLA (37.248.179...) 31-01-2023 11:28
8.
Było tak codziennie, czy zdarzyło się raz, przez co ";oburzeni"; klienci musieli czekać kilka minut. Coś nie poszło, dajcie spokój, przestańcie się szczuć. Nieraz byłem świadkiem jak w markecie stojący w kolejce klient poganiał kasjerkę, bo wg niego ";za wolno obsługiwała";. J... cham. Jak wam się Netto nie podoba, możecie iść gdzie indziej, gdzie was za każde wydane 50zł jeszcze wycałują po d...