Ilość wyświetleń: 1074
Kwestia egzaminowania kierowców na miejscu, wraca w Stargardzie jak bumerang.
Mówiono o tym podczas minionej sesji rady powiatu.
Temat powstania w Stargardzie filii Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego wywołała jedna z radnych powiatu stargardzkiego. Wywołał na sesji dyskusję.
- Ośrodki egzaminowania kierowców ma Szczecin i Koszalin, a oddziały są w Barlinku i Szczecinku, a Stargard nadal nie ma, a mieć powinien - uważa Jolanta Faryńska, radna powiatowa. - Szczecin jest ostatnio bardzo rozkopanym miastem. Kursanci ze Stargardu i okolic marnują czas na dojazd. Na prostej drodze, po 2 dniach szkolenia na placu dojazd do Szczecina nie jest żadną sztuką. A płacą za kursy i egzaminy duże pieniądze. Taki ośrodek w Stargardzie odblokowałby Szczecin, który jest teraz miastem trudnym do poruszania się. Skoro przyszli kierowcy mogą być egzaminowani w Barlinku i Szczecinku to dlaczego ośrodka nie może mieć Stargard?
Nie przy takich remontach
Od lat mówi się w mieście o potrzebie uruchomienia ośrodka egzaminowania przyszłych kierowców. Jak dotąd te starania spełzły na niczym.
- Umożliwienie zdawania kursantom egzaminu na prawo jazdy na miejscu jest oczywiście zasadne - mówi Bartosz Rudnicki, radny powiatowy. - Ale moim zdaniem, jeśli w ogóle taki ruch byłby możliwy, to tylko wtedy jak kolej upora się ze swoimi inwestycjami. Przebudowa wiaduktów nie posuwa się jak należy. Dodatkowe poruszanie się po mieście samochodów egzaminacyjnych mogłoby je sparaliżować. To dobra inicjatywa, ale nie na ten czas, gdy mamy takie problemy z korkami.
Nie wszyscy radni pomysł utworzenia ośrodka do końca popierają, choć przyszli kierowcy bardzo by tego chcieli.
- To by ułatwiło nam życie - mówi pan Grzegorz, który planuje zapisać się na kurs na prawo jazdy. - Jeszcze jak się jedzie tylko raz i egzamin jest zdany za pierwszym podejściem to problemu nie ma. Ale niektórzy jeżdżą i próbują po kilka czy kilkanaście nawet razy. To są koszty.
- Prywatnie jestem raczej zwolennikiem zasady, że im trudniej tym lepiej dla wszystkich uczestników ruchu - uważa Zdzisław Rygiel, przewodniczący rady powiatu stargardzkiego. - Niech kursanci się uczą w najtrudniejszych możliwych warunkach, bo to przyniesie korzyść nam wszystkim.
Znów wystąpią do marszałka
Zmiany w przepisach wprowadzone kilkanaście lat temu umożliwiły tworzenie filii Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w mniejszych miastach, nie tylko tych wojewódzkich. W niektórych się to udało, jak w Szczecinku czy Barlinku. W 2013 r. rada powiatu przyjęła nawet uchwałę w sprawie przyjęcia stanowiska dotyczącego umiejscowienia filii w Stargardzie. Pozytywną opinię przekazano wojewodzie i marszałkowi. Ale włodarze województwa i dyrekcja szczecińskiego WORD nie byli przychylni tej inicjatywie. Kolejne próby, kończyły się jak poprzednie.
- Wielokrotnie były z naszej strony przesyłane do nich informacje na ten temat - zapewnia Irena Agata Łucka z zarządu powiatu stargardzkiego. - Były też rozmowy z dyrektorem WORD. - Ale słyszymy w odpowiedzi, że odległość ze Stargardu do Szczecina nie jest duża, że są filie w Barlinku i Szczecinku. Nasi kursanci jeżdżą też na egzaminy do Piły czy Koszalina. Jesteśmy trzecim co do wielkości powiatem w województwie i ponownie skierujemy do marszałka województwa kolejne prośby o rozważenie lokalizacji.
Rada powiatu obiecała wrócić do starań o utworzenie w mieście oddziału terenowego WORD.
- Dobrze by było, gdyby rada znów podjęła w tej sprawie stanowisko, by zarząd mógł się nim podeprzeć tych staraniach - sugeruje Józef Stachowiak.
Zapytaliśmy włodarzy województwa oraz dyrekcję WORD o stworzenie kursantom możliwości zdawania egzaminów w Stargardzie. Czekamy na odpowiedzi.
Wioletta Mordasiewicz - 17-06-2021
Reklama
1.
I dobrze, że nie ma. A tak na marginesie Pan Jach w kampanii sprzed 6 lat i sprzed 2 lat obiecał taki punkt, i co. Cały PiS
mieszkaniec Stargardu (79.190.18...) 17-06-2021 12:01
2.
Panie Rygiel - te 25/30 godzin, z czego dojazdy do Szczecina niczego nie uczą. Jazda na pamięć, aby do egzaminu.
Szczecin - bardziej rozkopany od Stargardu.
Barlinek - zdawalność na poziomie 30%, tak jak Szczecin. Statystyka jest nieubłagana - jak ktoś nie umie, to nie.
Nie rozumiem, dlaczego jest taki opór - takie ";zadupie";, bo inaczej nazwać tego nie można.
Prawo Jazdy - do Szczecina (strata na godzinach jazdy, dojazd też się liczy)
Paszporty - do Szczecina - bo nie, bo zapewne Panu Ryglowi znowu coś się nie będzie podobało.
Wracając do praw jazdy - kierowca, młody kierowca, krok po kroku zdobywa doświadczenie w jeździe.
Identycznie jak z pilotem - po krótkim nalocie nie dadzą latać na B737 - praktyka potrzebna. Ale pan Zdzisław wie lepiej.
O Jachu - nie wspominam.
PAn nic nie mogę, nie zrobił nic ciekawego dla Stargardu, ale emeryturka z LWP + dieta -> zgadzają się na koncie.
... (193.105.251...) 17-06-2021 12:56
3.
Tyle lat ludzie jeździli do Szczecina a teraz maja problem. Ja robiłam kurs i egzamin tez w Szczecinie i przeżyłam. Nie całe 40 km to nie 100.
Kama (5.172.232...) 17-06-2021 13:13
4.
Nie rozumiem na zadupiu w Barlinku czy Szczecinku moga zdawać, a u nas większym mieście Stargard nie można?? Co to za włodarze rzadza w tym miescie??
bareja (31.11.131...) 17-06-2021 14:07
5.
Po co zaśmiecać internet wywołując nieudacznika jacha ostatnio w mediach był jak złapał coronascieme 😀😀😀ten sam sort co morawiecki niedzielski dworczyk
Ktoś (37.30.16...) 17-06-2021 16:55
6.
To nie wina jacha tylko włodarzy miasta.
Smutne (185.135.2...) 17-06-2021 23:28
