Sołtysi zbulwersowani chęcią likwidacji funduszu sołeckiego
M.in. z funduszu sołeckiego powstała siłownia we wsi Krąpiel. Fot. stowarzyszenie Dziesiątka.
Ilość wyświetleń: 833
Oburzenie sołtysów w gminie Stargard wzbudził pomysł likwidacji funduszu sołeckiego.
Fundusz sołecki to pula pieniędzy w budżecie, o której decydują mieszkańcy. Pieniądze przeznaczają na różne cele. Modernizowane są boiska, budowane ogrodzenia, wyposażane świetlice, modernizowane są przystanki. Sołectwa kupują za nie paliwo do kosiarek.
Projekt uchwały w sprawie likwidacji funduszu sołeckiego w 2022 roku w gminie Stargard miał być rozpatrywany na najbliższej sesji, zaplanowanej na 26 lutego.
Niecały procent wydatków
W skład gminy Stargard wchodzi 30 sołectw.
- Wyrażenie zgody na utworzenie funduszu sołeckiego wiązałoby się ze znacznym rozdrobnieniem środków budżetowych w gminie i ograniczeniem jej możliwości inwestycyjnych – uzasadnia projekt uchwały Jerzy Makowski, wójt gminy Stargard.
Wydatki budżetu gminy Stargard kształtują się na poziomie nieco ponad 75 mln zł. Tymczasem wydatki sołectw stanowią niecały procent tej kwoty. Zdaniem sołtysów, inicjatywa wójta to chęć ograniczania aktywności mieszkańców. - Nie możemy na to pozwolić! – mówi Krzysztof Kowalczyk. - Argumentowanie likwidacji funduszu sołeckiego, że jest rozproszony, to błędne założenie wójta. Wydatki z funduszu sołeckiego odzwierciedlają potrzeby mieszkańców, które wyrażają na zebraniach sołeckich kiedy uchwalany jest fundusz sołecki dla danej miejscowości. To jest ich wola i świadomość tego, że mają wpływ na kształtowanie swojego otoczenia. Te wspólne uchwalanie budżetu sołeckiego jest naprawdę bardzo ważne z uwagi na dużo podpowiedzi i pomysłów, które wypływają od mieszkańców. W mojej miejscowości jest tak, że przedstawiam propozycje do zrealizowania, argumentuję, mieszkańcy słuchają, często się zgadzają, ale też i korygują pewne założenia. Przede wszystkim trzeba się dać wypowiedzieć mieszkańcom i uszanować ich wolę.
Krzysztof Kowalczyk mówi, że w miejscowości Krąpiel z funduszu sołeckiego doposażano plac zabaw, remontowano szatnię dla sportowców, remontowano magazyn sołecki, zorganizowano parking na osiedlu, stawiano tablice ogłoszeniowe. Dzięki funduszowi powstał projekt remontu drogi gminnej, która od wielu lat była tylko raz naprawiana.
Przeciwni planom wójta są też inni sołtysi z gminy Stargard.
- Mieszkańcy mają szansę poprzez fundusz kupić to, co im potrzeba lub przeznaczyć na małe inwestycje – mówi Aleksandra Kotschendoff, sołtys podstargardzkiego Tychowa. - Gdy tepieniądze zostaną wrzucone do wspólnego garnka, jakim jest budżet gminy, to niestety już ich nie zobaczymy. Cofniemy się w rozwoju.
Projekt wycofany
Sołtysi z gminy Stargard nie rozumieją dlaczego gmina chce im zabrać fundusz sołecki, podczas gdy inne gminy czy miasta zaczęły tworzyć dla mieszkańców podobne inicjatywy obywatelskie. W Polsce jest ich coraz więcej.
- Dziwna sprawa, gdyż to z tego funduszu były organizowane różne uroczystości, spotkania integracyjne, zabawy dla dzieci, powstawały place zabaw, boiska czy siłownie zewnętrzne, ale i wspierały gminę przy większych inwestycjach jak remont świetlicy, wymiana dachu czy wsparciu miejscowych organizacji - wylicza Krzysztof Cęcak, sołtys Żarowa. - Jak będzie to wszystko wyglądało bez funduszu?
Projekt w sprawie niewyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2022 roku miał być rozpatrywany na najbliższej sesji. Póki co, wójt się z tego wycofał.