Wodniacy zauważyli wywróconą żaglówkę i młodych chłopców w wodzie. Szybka akcja ratownicza pomogła zapobiec tragedii. Fot. KPP Stargard.
Ilość wyświetleń: 810
Na Miedwiu była kolejna akcja ratownicza. Tym razem do wody wpadło dwóch nastolatków.
Stargardzcy wodniacy wraz z ratownikami OSP Bielkowo uratowali dwóch nieletnich, którzy wpadli do wody, po wywrotce żaglówki na jeziorze Miedwie.
- To kolejna błyskawiczna i profesjonalna akcja ratunkowa stargardzkich policjantów, sierżanta sztabowego Pawła Pawełczaka oraz starszego posterunkowego Adriana Rawluka - informuje mł. asp. Dorota Biernikowicz z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Wraz z ratownikami OSP Bielkowo w środę udało się uratować dwóch chłopców, których łódź żaglowa wywróciła się. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na jeziorze Miedwie przy bardzo trudnych warunkach atmosferycznych.
Policyjny patrol wodny w minioną środę podczas patrolowania jeziora ok. godz. 17 zauważył wywróconą łódź żaglową oraz ludzi w wodzie. Na miejsce, poza policjantami, przypłynęli też ratownicy z OSP w Bielkowie. W wodzie znajdowali się 15 i 16 letni chłopcy, mieszkańcy powiatu stargardzkiego, którzy trenują żeglarstwo. Wypłynęli na jezioro, by poćwiczyć. Warunki atmosferyczne były trudne, wiał silny wiatr. Fale przewróciły żaglówkę. Nastolatkowie wpadli do wody. Ratownicy wyciągnęli wyziębionych chłopców z wody. Udzielono im pomocy przedmedycznej.
Służby apelują do wszystkich, którzy planują spędzać czas na wodzie, o regularne sprawdzanie prognoz pogody oraz o wyposażenie się w odpowiedni sprzęt ratunkowy, jak kamizelki asekuracyjne, które mogą uratować życie w kryzysowych sytuacjach.
Fot. KPP Stargard.
Żaglówkę odholowano na plażę w Morzyczynie. Całych i zdrowych chłopców wodniacy przekazali pod opiekę rodzicom.
Po pierwsze dlaczego ktoś udostępnił jacht żaglowy osobom niepełnoletnim bez nadzoru i bez patentu? Po drugie jeśli są to ćwiczenia to trener gdzie? Po trzecie każda jednostka wypływająca z portu ma obowiązek wpisania się do książki portowej. Warunki atmosferyczne sprawdza bosman i teoretycznie powinien wiedzieć gdzie znajduje się łódź. Zaniedbanie, a nie wina chłopaków.
Miedwianin (31.60.224...) 22-08-2024 10:37
2.
Ja powiem lepsze po h... wypływać tak daleko od brzegu co łódka lepiej pływa dalej od brzegu i starszy piwo pili czy lornetką monitorowali dzieci brak wyobraźni i odpowiedzialności obciążyć z 5 tyś to ebile się nauczą, ile lat to samo można powtarzać,a to nic nie daje
Rybak (5.184.116...) 22-08-2024 11:06
3.
To że dalej od brzegu to akurat zależy z jakiego kierunku wiał wiatr. Chłopaki zapewne halsowali, czyli płynęli kursem ostro na wiatr. Albo podmuch albo niekontrolowany zwrot przez rufę.
Miedwianin (31.60.224...) 22-08-2024 11:12
4.
A ja powiem CHWDP - psy ohydne lansują się znowu
romeo (188.147.76...) 23-08-2024 09:19
5.
Po co takich ratować skoro są mądrzejsi i wypływają to niech się topią szkoda ratowników i kasy na takie akcje.