Podczas śniadania prasowego dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 3 oraz przedstawiciele Urzędu Miejskiego poinformowali o zakresie remontów, prowadzonych od września w budynku dawnego gimnazjum.
Ilość wyświetleń: 1681
W Szkole Podstawowej nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego z Oddziałami Mistrzostwa Sportowego przy ul. Limanowskiego trwa bardzo duża inwestycja.
Uczniowie i kadra szkolna stargardzkiej "trójki" zyskają za kilka miesięcy bardzo nowoczesny i - co równie istotne - ekologiczny obiekt. Póki co, wyłączony z użytkowania, niemal całkowicie, jest budynek dawnego gimnazjum przy ul. Limanowskiego stał się jednym wielkim placem budowy. Ekipy pracują w różnych miejscach, jedni na zewnątrz, inni w środku. Rozpruwają stare instalacje, kładą nowe. Remont jest gruntowny, pracownicy docierają nawet do niemieckich ociepleń wykonywanych niegdyś z trzciny i gliny.
Termomodernizacja budynku Szkoły Podstawowej nr 3 obejmuje też wymianę wszystkich okien i drzwi, docieplenie dachu i ścian zewnętrznych, a także usprawnienie systemu grzewczego i wentylacji. Kończy się wymiana instalacji elektrycznej, wzmocniono więźbę dachową. Gotowa jest nowa instalacja centralnego ogrzewania. Na dachu zostanie zamontowanych ponad 50 paneli fotowoltaicznych, co pozwoli obniżyć koszty późniejszego utrzymania całego obiektu.
- Stanie się on nowoczesną szkołą zasługującą na miano ekologicznego obiektu - zapowiada Arkadiusz Rozwód, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3. - Dużo jeszcze przed nami, a czasu pozostało niewiele. Wszystko musimy zakończyć do 30 kwietnia przyszłego roku. Przyznaję, że jest to duże wyzwanie, tym bardziej, że we wrześniu zacząłem tutaj pracę. Przy okazji tego remontu powoli się z moimi zastępczyniami Renatą Krychowską i Kamilą Piechotą docieramy, poznajemy, budujemy zespół.
Czasu zostało niedużo, a tymczasem stan zaawansowania robót w "trójce" - jak poinformował na śniadaniu prasowym Michał Napora z wydziału inżyniera miasta - jest dopiero na poziomie ok. 15 procent. Roboty muszą się zakończyć w kwietniu przyszłego roku. Pochłoną ponad 7,7 mln zł.
- To bardzo potrzebne przedsięwzięcie - mówi Ewa Sowa, zastępca prezydenta Stargardu. - Nie sposób nie wspomnieć o inicjatorze tych działań, poprzednim dyrektorze śp. Romualdzie Bobrowiczu, który wszystko przygotował i szczegółowo zaplanował z dużą wizją. Odszedł ze świadomością, że zostanie ona zrealizowana. Obecny dyrektor zaczął w szkole pracę z ogromnym wyzwaniem, tym bardziej, że szkoła pracuje normalnie, w budynku są dzieci. Są pewne trudności, nie jest to na pewno łatwe.
Inwestycja w SP3 jest połączona z realizacją projektu edukacyjnego, dzięki któremu zwiększy się świadomość ekologiczna całej społeczności szkolnej oraz przedszkolnej.
- W programie zaplanowaliśmy konkursy plastyczne, multimedialne, wycieczki, warsztaty dla dzieci i rodziców, debaty, powstanie też ścieżka edukacyjna o tematyce ekologicznej - wylicza Renata Krychowska, zastępca dyrektora w SP3. - W tych działaniach będzie zaangażowana cała szkoła; kadra, uczniowie, rodzice, a także społeczności filii Przedszkola Miejskiego nr 1 i 2, które działają w naszych murach. Chcemy też z informacjami dotrzeć do mieszkańców, by także wśród nich kształtować postawy ekologiczne.
- Będzie piękniej i lepiej, to będzie zupełnie nowa jakość - mówi Mariola Piper, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Stargardzie. - Będziemy pana dyrektora wspierać, na każdym etapie tego ogromnego projektu.
O wszystkich działaniach szkoła szczegółowo informuje na swojej stronie internetowej. Projekt pod nazwą "Poprawa efektywności energetycznej w budynku Szkoły Podstawowej nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego z Oddziałami Mistrzostwa Sportowego w Stargardzie dostał dofinansowanie o wartości 1 067 779,90 EUR, co stanowi równowartość 4 608 431,26 PLN, od Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach Funduszy EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego). Projekt dofinansowany też został ze środków budżetu państwa w ramach programu Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu w kwocie 813 252,58 zł. Nieco ponad 2,3 mln zł dołoży do remontu miasto.
Podczas śniadania prasowego o podniebienia jego uczestników zadbali uczniowie klas gastronomicznych Zespołu Szkół nr 5, którzy zaserwowali im kawę i pyszne ciasta.
Przemówienia i czytania jak za starych komunistycznych czasów. Po co ta narada, bierze się i robi a ci Dukaja do mikrofonu i robią fetę z zwykłego remontu. Jaki pewnie będzie kosztował 10xntylenco by kosztował w innym kraju zachodnim.
Szykwel (5.173.176...) 23-11-2023 11:34
2.
7,7 mln to się buduje nowy nowoczesny,pasywny budynek ,a nie pudruje trupa,który za 10 lat będzie w gorszym stanie niż obecnie.Dlatego w krajach rozwiniętych równają takie coś z ziemią, budują nowoczesny budynek i mają znowu 150 lat spokoju.
Cofamy się (37.47.176...) 23-11-2023 20:21
3.
To co się dzieje obecnie w szkole to skandal. Tam jest oddział Przedszkola Miejskiego nr 1 i to w jakich warunkach obecnie przebywają tam dzieci, to się nadaje do zgłoszenia do kuratorium. Hałas, zapylenie, kurz, ogrzewanie za pomocą nagrzewnic, o które idzie się niemal zabić na korytarzach. Dzieci uczą się, bawią czy leżakują w takich warunkach. A podwórko? Tam nie ma warunków żeby normalnie przejść, wszędzie coś leży, ogrodzone metalowymi słupkami. Niech ktoś się tym zainteresuje, bo to odbija się na zdrowiu i samopoczuciu dzieci, zamiast opiewać cudowność poczynanych inwestycji.
Mama (37.47.178...) 24-11-2023 20:56
4.
Na zorganizowanie prac w sposób nienarażający osoby będące pod opieką placówki nie starczyło już pieniążków. Nikt o tym nie ";chciał"; pomyśleć.
Trzeba zrobić szybko i tanio bo pieniążki przepadną.
P.S. Nie ma jak to wykonywać pracę ocieplenia fundamentów w obecnych ";sprzyjających"; warunkach. :)
Inspektor (37.47.185...) 24-11-2023 21:22
5.
Ad.4 Inspektorze widać w galerii po zdjęciach jak fachowo są wykonywane prace remontowe. Najlepszy jest ten koc, który chyba służy jako kurtyna przeciwpyłowa :) Wszystko zgodnie z ofertą - cena czyni cuda.
Bob budowniczy (104.244.74...) 24-11-2023 22:00
6.
Moje dziecko uczęszcza do tego oddziału. Sytuacja tam jest żenująca. Jak idzie się odebrać dziecko, to hałas jest taki, że ciężko skupić myśli przez te kilka minut, a co dopiero przebywać tam kilka godzin. Czasami jest tyle pyłu, że aż człowieka kaszel męczy. W salach jest zimno. Warunki pracy dla nauczycieli i obsługi są skandaliczne. Warunki przebywania dla dzieci niedopuszczalne. Prace są prowadzone w iście ";partyzancki"; sposób. Miejscami to taka prowizorka, że aż się prosi o jakiś wypadek. Poinformowałam już o tym fakcie odpowiednie organa, a jeśli to nie przyniesie efektu, ściągnę na miejsce ekipę jakiegoś programu interwencyjnego, niech cała Polska zobaczy cyrk na Limanowskiego.