Pole kukurydzy nie okazało się jednak dobrą kryjówką. Fot. KPP Stargard
Ilość wyświetleń: 632
Mieszkaniec jednej ze wsi pod Stargardem, uciekał przed policją. Chcąc uniknąć konsekwencji za swoje czyny, schował się w kukurydzy.
Przed sądem stanie 29-letni mieszkaniec powiatu, który próbował uciekać przed policją. Mężczyzna miał na sumieniu kilka grzeszków. I jadąc autem, na widok radiowozu zaczął się nerwowo zachowywać, co wzbudziło czujność policji.
- Nerwowo się rozglądał i przyśpieszał - relacjonuje podkom. Krzysztof Wojsznarowicz, oficer prasowy stargardzkiej policji. - Kierujący nie reagował na wydawane polecenia za pomocą sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych i kontynuował jazdę co chwilę skręcając w różne polne drogi.
29-latek wpadł na pomysł, by zatrzymać auto i ukryć się w polu kukurydzy. Ale został zatrzymany. Jak się okazało, kierowca volkswagena passata nie miał prawa jazdy, aktualnych badań technicznych samochodu ani ubezpieczenia oc. Na dodatek jechał autem pod wpływem amfetaminy.
- Za brak prawa jazdy mężczyzna został ukarany mandatem - dodaje Krzysztof Wojsznarowicz. - Teraz swoje zachowanie będzie musiał wytłumaczyć przed sądem.