Pismak kleci zdania gorzej, niż pięciolatek. Trudno jest sklekocić coś w stylu ";Drugiego maja w Ińsku, w jednym z budynków przy ulicy Broniewskiego, wybuchł pożar. Jako pierwsi do gaszenia przystąpili miejscowi strażacy.";
I jakieś większe szczegóły? To jakby napisać, że dziś o 15-tej w środku parku nasrał pies a właściciel chyżo wysprzątał zbrukany trawnik.