Służby wezwali sąsiedzi zaniepokojeni nieobecnością sąsiadki z ich bloku. Fot. Fotografia Ratownicza Stargard.
Ilość wyświetleń: 1285
Służby działały wczoraj wieczorem przy ul. Wojska Polskiego w Stargardzie.
Na miejsce wezwano strażaków do pomocy przy otwarciu jednego z mieszkań przy ul. Wojska Polskiego.
- Jechaliśmy do otwarcia mieszkania, ale policjanci sami sobie poradzili - mówi bryg. Paweł Różański, zastępca Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
Sprawę zgłosili po godz. 20 sąsiedzi, zaniepokojeni brakiem kontaktu z jedną z lokatorek. Potwierdził się najgorszy scenariusz.
- W mieszkaniu znaleziono zwłoki - mówi asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Ustalono, że nikt nie przyczynił się do śmierci tej osoby. Był to naturalny zgon.
rodzina skłócona , dzieci na ROBOTACH u jaśnie panów .służba zdrowia leczy
CZASEM !!
wizyty do specjalisty oczekiwanie -
nawet do 10 lat !!!) a Polacy padają w mieszkaniach , na ulicy ,
a nawet w oczekiwaniu w poczekalniach nFz