Rozmowa z Beatą Wilk, kandydatką na wójta gm. Stargard
Ilość wyświetleń: 2016
- Kandyduje Pani na wójta gminy Stargard. Jak ocenia pani rządy swojego poprzednika?
Nie zgadzam się z dotychczasowym sposobem zarządzania gminą Stargard. Widziałam i widzę jak wiele możliwości nie zostało wykorzystanych. Rola wójta to inicjowanie działań, współpraca z mieszkańcami, aktywizacja inicjatyw na wielu obszarach. Dzisiaj jest to tylko wykonywanie tego co konieczne, niezbędne i w jak najwęższym zakresie. Ja widzę funkcjonowanie urzędu zupełnie inaczej, stąd moja decyzja o kandydowaniu.
- Ponad 9 lat pracowała pani w UG Stargard na stanowiskach do spraw infrastruktury komunalnej i inwestycji, znane są więc pani problemy mieszkańców gminy. Czym należałoby zająć się w pierwszej kolejności?
Gmina musi poprawić kondycję finansową, zmaksymalizować pozyskiwanie środków zewnętrznych inwestycje. Ale musi być do tego przygotowana. Nie może się to odbywać na zasadzie przypadkowości czy okazji. Niezbędny jest dobry wieloletni plan działania, inaczej mówiąc dobry biznesplan. Przygotowując taki plan najważniejsze jest aby nie skoncentrować się na jednym obszarze odrębnie, ale na wszystkich równocześnie, bowiem są one ze sobą ściśle powiązane. Należy zadbać o szerokie kwalifikacje pracowników urzędu. I wcale nie trzeba ich wszystkich wymieniać, tylko pobudzić do działania, a do nowych zadań powołać odpowiednie zespoły.
Ważnym dla gminy tematem jest jej zagospodarowanie przestrzenne, szczególnie tuż przed ogromnymi zmianami jakie nasz czekają w tym zakresie. Te działania trzeba natychmiast podjąć, aby nie przegapić możliwości sprawnego funkcjonowania gminy.
- Co konkretnie chce pani zrobić dla mieszkańców?
Moje propozycje oparłam na sześciu fundamentach: Gmina: Gospodarna, Przyjazna, Bezpieczna Gmina, Edukacja i kultura, Aktywni mieszkańcy i Rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Jeśli mieszkańcy obdarzą mnie zaufaniem, zamierzam sięgać po wszelkie możliwe fundusze zewnętrzne, które umożliwią realizację inwestycji w bardzo szerokim zakresie. Potrzebny jest dobrze przygotowany plan rozwoju, który przygotuję. Zostaną w nim ujęte drogi razem z chodnikami i ścieżkami rowerowymi, sieci wodno – kanalizacyjne, odwodnienia terenów, urządzenia sportowo – rekreacyjne oraz budownictwo komunalne. I bardzo ważne – ten plan będzie obejmował WSZYSTKIE miejscowości na terenie gminy. Nie ma sołectw lepszych czy gorszych. Ważna jest gmina jako całość i jej równomierny rozwój.
Istotny jest rozwój szkolnictwa i edukacji, przy uwzględnieniu potrzeb dynamicznie rozwijających się miejscowości. Mówimy tutaj również o wprowadzeniu systemu wsparcia psychologicznego dla dzieci i młodzieży.
Kolejna moja propozycja to przekształcenie publicznej biblioteki w instytucję Gminne Centrum Kultury. Można dzięki temu wzbogacić ofertę imprez i wydarzeń kulturalnych na terenie gminy. Dobrym przykładem są działania miasta w tym zakresie. Stargard jest centrum życiowym wielu mieszkańców gminy, dlatego we współpracy z miastem chcę zaproponować mieszkańcom rozszerzoną ofertę dostępu do wydarzeń kulturalnych w samym mieście, jak i wprowadzenie nowych rozwiązań, jak na przykład Karta Miejsko – Gminna, uprawniająca do bonifikat, ulg i zniżek w miejskich placówkach kultury, sportu i rekreacji.
Proponuję mieszkańcom zwiększenie miejsc rekreacji. Gmina jest właścicielem parku w Barzkowicach, o którego rewitalizację chciałabym zadbać. Takich miejsc jest na terenie gminy więcej. Należy do nich bardzo długi pas brzegowy wód jeziora Miedwie z miejscowościami Wierzchląd, Koszewko i Koszewo. Wzorując się na sąsiednich gminach jak Kobylanka i Warnice należy go zagospodarować rekreacyjnie. To jeden z największych niewykorzystanych potencjałów terenów naszej gminy.
Uważam, że niewykorzystanym potencjałem naszej gminy są sami jej mieszkańcy. Posiadają oni bardzo wiele talentów i umiejętności. Szczególnie nowi, którzy wielokrotnie sami podkreślają, że chcieliby włączyć się aktywniej w swoje nowe miejsca do życia. Chcę to zrobić poprzez zaproszenie ich do współpracy na wszystkich możliwych obszarach – w tym sport, edukacja, kultura, biznes. Mam ciągle w głowie wiele ich inicjatyw, od czasów pracy w Urzędzie Gminy, które spotkały się z negatywnym stanowiskiem osób decyzyjnych.
Na terenie gminy, od wielu lat, mamy również miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego tworzące tereny usługowo – przemysłowe. Chcę podjąć inicjatywę ich aktywnego rozwoju. To bardzo ważne działanie dla poprawy sytuacji finansowej gminy, bowiem jednym z dochodów gminy są podatki od prowadzonej działalności gospodarczej. Uruchomienie takich terenów przełoży się bezpośrednio na jej poprawę.
Ważny jest też udział gminy w dużych inwestycjach na jej terenie. Uznaję zasadę „nic o nas bez nas”. Dzisiaj na terenie gminy mówi się o przebudowie drogi krajowej nr 10 i obwodnicy miasta łączącej DK10 i DK20. Mówi się również o budowie dużej Obwodnicy Miasta od strony wschodniej, która ma przebiegać przez teren gminy Stargard. W żadnej z oficjalnych informacji nie ma gospodarza terenu jako partnera rozmów. Jeśli jest – to go nie widać, a ja uważam, że gmina Stargard powinna być uczestnikiem i partnerem w tych inwestycjach – aby zadbać o interesy swoich mieszkańców.
Najważniejsza informacja jaką składam w ofercie mieszkańcom jest taka, że aby te wszystkie propozycje wprowadzić w życie, nie trzeba długo czekać. Większość jest możliwa już od pierwszych dni pracy wójta wybranego w najbliższych wyborach, a także Radnych Gminy Stargard nowej kadencji.
- Ma pani za sobą wiele spotkań z mieszkańcami i wspólnych inicjatyw, jak choćby sprzątanie Pęzina. Czego oczekują od nowego włodarza gminy?
Przede wszystkim poczucia, że są słuchani. Oni nie chcą obietnic, chcą konkretów. Mają pełną świadomość, że prowadzenie jakichkolwiek inwestycji będzie trudne i nie jest możliwe jutro, ale chcą aby z Nimi o tym rozmawiać. Chcą widzieć, że Urząd Gminy ma plan działania i chcą równego traktowania wszystkich miejscowości. Z moich spotkań i rozmów z mieszkańcami wynika, że równie często potrzebują tylko wsparcia, pomocy i pokierowania w swoich sprawach, a w urzędzie odbijają się o mur. Praca w Urzędzie Gminy według mnie polega na identyfikowaniu się z misją gminy. Daje mi to poczucie potrzeby funkcjonowania każdego dnia na jak najwyższym poziomie, aby sprawić żeby drugiemu człowiekowi żyło się wygodniej, przyjaźnie i bezpiecznie. Posiadane doświadczenie 12 lat pracy zawodowej w samorządzie gminnym oraz wieloletnie w zarządzaniu przedsiębiorstwem usługowym – chcę wykorzystać aby pomagać (służyć) innym.
- Jak ocenia pani kampanię do drugiej tury wyborów na wójta?
Oparłam ją na pozytywnym przekazie. Niespodzianką było kiedy dzień po I turze zniknęła ponad połowy banerów z mojego Komitetu Wyborczego. Ktoś zapomniał, że w naszej gminie jest II tura. Ale to zrywanie banerów przez nieznanych sprawców niestety trwa nadal i zakładam, że będzie trwało do ostatnich dni kampanii. To zjawisko dotknęło także moją kontrkandydatkę. Takie zachowanie świadczy o głębokim podziale środowisk w naszej gminie i wygląda jakby świat dużej polityki przeniknął do lokalnych społeczności.
W niczym to jednak nie usprawiedliwia takiego zachowania. Zawsze wyznawałam zasadę, że zwłaszcza w trakcie wyborczej rywalizacji spieramy się na merytoryczne argumenty przy zachowaniu kultury i wzajemnego szacunku, czego niestety zabrakło w II turze wyborów.
Ale niszczenie i kradzież banerów to nie wszystko. Wirująca w przestrzeni ilość plotek, komentarzy i spekulacji nie jest możliwa do zapamiętania. Obecnie trwa wybór pomiędzy dwoma kandydatkami i każda osoba, która mnie poprze „jest ze mną w zmowie i poukładana”. Urząd nie jest w stanie zaproponować tylu stanowisk ile już krąży w przestrzeni, w tym nawet nie istniejących.
- Czym chce Pani zjednać sobie wyborców?
Motywem mojej kampanii było i jest hasło „Gmina Stargard na co dzień – po Twojej stronie!”. Zawiera ono przekaz, że zarówno Wójt jak i jego urzędnicy są codziennie a nie tylko od święta otwarci na Mieszkańców. Promując to hasło, w przypadku swojej wygranej, chcę doprowadzić do tego, aby każdy z mieszkańców Naszej Gminy (niezależnie czy lubi mnie czy nie) wszedł do urzędu ze świadomością, że zostanie profesjonalnie i kompetentnie obsłużony i załatwi wszystkie swoje sprawy. Wójt będzie dla Niego dostępny bezpośrednio i właśnie na co dzień.
Chcę podkreślić, że ubiegając się o stanowisko wójta mam świadomość, że w przypadku uzyskania poparcia – przede wszystkim zatrudnią mnie Mieszkańcy, którzy będą moim Pracodawcą i będą mieć pełne prawo do oceniania moich decyzji i sposobu zarządzania gminą. Przyjęłam dla siebie również zasadę: decyzji ważnych i strategicznych dla gminy dotyczących poszczególnych miejscowości nie zamierzam podejmować arbitralnie. W każdym przypadku chcę zapraszać do konsultacji przedstawicieli wszystkich grup społecznych.
Podczas kampanii I tury byłam obecna prawie we wszystkich miejscowościach. Starałam się zapukać do wszystkich drzwi. Było to bardzo duże wyzwanie kondycyjne i logistyczne. W materiałach wyborczych i osobistych rozmowach przedstawiłam założenia moich propozycji dla mieszkańców.
W II turze, ze względu na rozległość terenu gminy, niemożliwe jest powtórzenie takich działań. Spotykam się w mniejszych grupach, ale zamierzam dotrzeć jeszcze do miejscowości, do których osobiście nie dotarłam w I turze. Dodatkowym wyzwaniem jest łączenie intensywnej kampanii z wykonywaną pracą zawodową.
Przez całą prowadzoną przeze mnie kampanię staram się rozmawiać bezpośrednio z mieszkańcami. To Oni są przede wszystkim wyrazicielami swoich potrzeb, a również przedstawicielami instytucji, stowarzyszeń, kół czy klubów. Na pewno nie dotarłam do wszystkich, za co bardzo przepraszam, ale zwyczajnie nie jest to możliwe.
Nie boję się nowych wyzwań, odpowiedzialności, podejmowania trudnych decyzji i ciężkiej pracy. I taką pracę deklaruję dla mieszkańców – dlatego podjęłam decyzją o kandydowaniu.
Znam Pania i wiem... (176.221.124...) 18-04-2024 20:39
2.
nam wystarczy dyktatury na GROBLI .
rządzi cyrkowiec@@@@@
tylkoPrawda (37.109.144...) 18-04-2024 20:47
3.
Dlaczego pani Beata pracuje w urzędzie gminie Białe Błota tj. niedaleko Bydgoszczy ,co było powodem tej decyzji ,pani Beato z całym szacunkiem od wielu lat jest pani nie związana z gmina Stargard ,ta jest tzw. desant
J (89.151.28...) 18-04-2024 21:02
4.
tylko nie Pani
jan (31.6.210...) 18-04-2024 21:06
5.
Wszystkie urzędy dobrze funkcjonują dzięki ludziom tam zatrudnionym i każdy ";szef"; powinien nad nimi panować i nimi kierować itd.Czyli jak w prywatnej firmie u nas gmina ,UM czy starostwo to kolesiostwo,nepotyzm,nierubstwo,sciemnianie i brak odpowiedzialności.Czy Pani o tym wspomniała, że wymieni kadrę na profesjonalną czy będą konsekwencje i zwolnienia dyscyplinarne dla ściemniaczy i nierobów NIE, więc dziękuję nic się nie zmieni.
Gmina Stargard zasługuje na takiego fachowca i samorządowca człowieka oddanego pracy z tak dużym doświadczeniem jakie posiada Pani Beata i zaangażowaniem
Jaro (89.151.25...) 19-04-2024 01:06
7.
Pani ze starych układów, koleżanka dla wielu znanych osób z UG, zachowa ich na stanowiskach bo dużo wiedzą i są znajomymi ";;królika";; i znajomych królika. Prywata w Gminie będzie kwitła dalej, rządy będą się odbywały z tylnego fotela. Jeśli ktoś ma uzdrowić gminę to tylko człowiek spoza układów Wiśniwsko/Łucko/Mazurowych.