Jak zachować się podczas pożaru w budynku wielokondygnacyjnym?
Ilość wyświetleń: 2061
Chyba wszyscy pamiętają pożar wieżowca w centrum Londynu w nocy 14 czerwca 2017 roku. Ogień błyskawicznie zajął 24 piętra. Zginęło wówczas prawie 80 osób, drugie tyle zostało rannych. Przyczyną pożaru była awaria lodówki w jednym z mieszkań. Tragedia, skłoniła do refleksji mieszkańców podobnych wielokondygnacyjnych budynków. Kwestia dotyczy głównie budynków jednoklatkowych, którzy w momencie pożaru pozostają bez wyjścia ewakuacyjnego. Takie bloki w Stargardzie znajdują się na przykład przy ulicy Szewskiej czy na os. Zachód – blok B16.
Późna noc, budzą Cię krzyki i wrzawa na klatce. Dociera do Ciebie zapach dymu. Otwierasz drzwi na klatkę, która tonie w ciemnościach od silnego zadymienia. Windy nie działają, a na jedyną drogę ucieczki - klatkę schodową przedostały się już płomienie. Temperatura jest niebotyczna i masz wrażenie, że wszystko się topi. Wracasz do mieszkania, ale wiesz że mieszkasz na ostatnim piętrze i nie masz szans na ucieczkę. Stoisz na balkonie lub przy oknie i czekasz na pomoc. To jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji. Czekać i ofiarować swoje życie strażakom.
Taki schemat wydarzeń jest realny i trzeba wiedzieć jak zachować się w takiej sytuacji. Zapytaliśmy mł. bryg. Sławomira Łagondę, zastępcę komendanta powiatowego KP PSP w Stargardzie jak się zachować się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia i jak się przed nią zabezpieczyć. - W przypadku powstania pożaru w budynku wysokim, w wyniku którego nastąpiło zadymienie klatki schodowej w takim stopniu, że uniemożliwi to poruszanie się po niej, zaleca się pozostanie osób w swoich mieszkaniach, do momentu przyjazdu służb ratowniczych, pod warunkiem, że nie ma bezpośredniego zagrożenia ogniem i temperaturą. Nie należy otwierać drzwi na klatkę schodową. W momencie przybycia ratowników a mając poczucie zagrożenia lub będąc zagrożonym, należy zasygnalizować ratownikom taką sytuację. Wówczas do osób zagrożonych skierowani zostaną strażacy w celu przeprowadzenia ewakuacji w bezpieczny sposób. Ważnym elementem jest niedopuszczenie do całkowitego zadymienia klatki schodowej, dlatego ważne aby w budynku była możliwość jej odymienia poprzez zastosowanie systemów oddymiających takich jak klapy dymowe czy otwieralne okna odpowiedniej wielkości na klatkach schodowych, szczególnie ostatnich kondygnacji. Zawsze działanie ratowników skierowane jest w pierwszej kolejności na ratowanie życia ludzkiego, dlatego też równocześnie z podjęciem działań gaśniczych prowadzone są działania nastawione na rozpoznanie zagrożenia dla mieszkańców i w razie potrzeby przeprowadza się ich ewakuację. Należy pamiętać, że największe zadymienie klatki schodowej będzie na najwyższym piętrze i tam może występować największe zagrożenie zatrucia dymem – wyjaśnia Sławomir Łagonda.
Istniejące budynki wielorodzinne powyżej 9 kondygnacji, które zlokalizowane są w Stargardzie, zostały zbudowane zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi jakie obowiązywały w okresie ich powstawania. Sławomir Łagonda uspokaja, że ze względu na ich konstrukcję, możliwość rozprzestrzenienia się pożaru po za jeden lokal mieszkalny w którym powstał pożar jest znacznie ograniczony. - Oczywiście w sprzyjających warunkach jak najbardziej możliwy. W przypadku nieprzestrzegania podstawowych zasad, czyli gromadzenia materiałów i przedmiotów palnych na korytarzach czy klatkach schodowych, daje możliwość rozprzestrzenienia się pożaru na inne pomieszczenia – informuje zastępca komendanta stargardzkiej straży pożarnej.
Obecne przepisy w zakresie bezpieczeństwa pożarowego, dla budynków wysokich (nowobudowanych) uwzględniają konieczność projektowania odpowiedniej ilości klatek schodowych, w których muszą być zastosowane rozwiązania zabezpieczające drogi ewakuacyjne przed zadymieniem. To w znaczący sposób podnosi ich stopień bezpieczeństwa.
Na koniec szef stargardzkich strażaków uspokaja - Obecne wielorodzinne budynki mieszkalne jak i te budowane wcześniej, ze względu na swoją konstrukcje można uznać za obiekty bezpieczne dla lokatorów. Zastosowane materiały w znaczny sposób ograniczają możliwość rozprzestrzenienia się pożaru poza palący się lokal. Również z analizy pożarów wynika, że w takich obiektach, bardzo rzadko dochodzi do rozwoju pożaru po za jedno mieszkanie, jak również w mieszkaniach powyżej przy zastosowaniu zasady nie otwierania drzwi na klatkę schodową, zadymienie w nich jest minimalne – tłumaczy Sławomir Łagonda.