Stanisław Bartniczak przez 45 lat był dyrektorem Domu Kultury Kolejarza.
Ilość wyświetleń: 2503
Dziś, 2 czerwca, na cmentarzu komunalnym przy ul. Kościuszki w Stargardzie, bliscy, przyjaciele, znajomi i współpracownicy pożegnali Stanisława Bartniczaka.
Aktywny radny Rady Miejskiej w Stargardzie i wspierający dyrektor Domu Kultury Kolejarza, wielka podpora miejscowych organizacji pozarządowych, płomienny mówca i po prostu dobry i kulturalny człowiek, zawsze szarmancki wobec kobiet - tak o Stanisławie Bartniczaku mówią jego bliscy i znajomi. Dziś licznie przyszli, by towarzyszyć mu w jego ostatniej drodze.
Trumnę z ciałem, zmarłego 27 maja stargardzianina, wystawiono najpierw w kościele św. Jana. Tam odbyła się msza święta, którą odprawiło kilku księży, w tym obrządku wschodniego.
- Skończyły się Stanisława cierpienia związane z ciężką chorobą - mówili dziś podczas mszy. - Skończyły się pełne niepokoju dni i nieprzespane noce. To dla Stanisława już nie istnieje. Chcieliśmy Tobie dziś podziękować za Twoją wszechstronność, zaangażowanie i dobre serce.
Stanisław Bartniczak został pochowany w mogile na starym cmentarzu komunalnym. Na wieczny spoczynek poprowadziła go dęta orkiestra kolejowa z DKK pod przewodnictwem Mirosława Wesołowskiego.
- Zapamiętamy te Twoje niebiskie oczy i radosny uśmiech - przemawiała na cmentarzu pani Bożena Mordza, kuzynka śp. Stanisława Bartniczaka. - Już nie witasz nas w progach Domu Kultury Kolejarza, nie siadasz za biurkiem, nie chwytasz za pióro, nie wydajesz poleceń.... Rany po Twojej stracie zabliźniać się będą bardzo długo.
Stanisław Bartniczak miał 76 lat. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie.