Łukasz Sroczyński 9 sierpnia 2013 r. spoczął na cmentarzu na Giżynku. Miał 32 lata.
Ilość wyświetleń: 1274
Rajd rowerowy ku pamięci st. chor. Łukasza Sroczyńskiego ze Stargardu, żołnierza, który zginął w Afganistanie, zorganizowała 12. Brygada Zmechanizowana.
Ponad 70 osób - żołnierze i byli żołnierze, znajomi i przyjaciele - wzięło udział w dzisiejszym Rajdzie Rowerowym, po raz czwarty zorganizowanym ku pamięci st. chor. Łukasza Sroczyńskiego, żołnierza 12 BZ w Szczecinie. Trasa wiodła ze szczecińskich koszar na cmentarz przy ul. Spokojnej w Stargardzie. Tam 9 sierpnia 2013 r. został pochowany.
- W imieniu żołnierzy 12. BZ obiecuję, że pamięć o nim zawsze będzie żywa - mówił przy grobie stargardzianina podpułkownik Maciej Szpak z 12 Brygady Zmechanizowanej. - O tym, że trzeba pamiętać o żołnierzach, którzy zginęli na misjach czy w czasie służby, zawsze przypominamy także młodym żołnierzom.
22 grudnia 2012 r. w południowo-zachodniej części prowincji Ghazni w Afganistanie polski patrol żołnierzy został ostrzelany przez nieznanych sprawców. Podczas wymiany ognia rannych zostało trzech żołnierzy, w tym jeden bardzo ciężko. Ok. 7 miesięcy Łukasz Sroczyński był w śpiączce. Zmarł w warszawskim szpitalu 3 sierpnia 2013 roku.
- Byłem z nim na 12. zmianie w Afganistanie – opowiada st. szer. Jakub Piekarski ze Stargardu, żołnierz 3. batalionu piechoty zmotoryzowanej 12 BZ. - W tym rajdzie jechałem pierwszy raz.
Pomysłodawcą Rajdu Rowerowego pod hasłem „Szlakiem pamięci śp. st. chor. Łukasza Sroczyńskiego” jest chor. Michał Rózga, który był z nim na misji w Afganistanie. Jego pomysł na takie upamiętnienie kolegi się przyjął. Na pierwszej wyprawie rowerowej pojawiło się zaledwie kilka osób. Dziś na starcie przy szczecińskich koszarach stanęły 74 osoby. W jedną stronę pokonały ponad 40 kilometrów. Gorąco i suto witały ich Grażyna Sroczyńska, mama zmarłego żołnierza i Anna Orzechowska, jego siostra (na zdj. niżej). Częstowały gości ciastem, kawą i zimnymi napojami.
Potem wszyscy udali się na grób Łukasza Sroczyńskiego, gdzie złożono kwiaty i oddano mu hołd.
- Jestem Wam wdzięczna, że przychodzicie do mojej Sroczki, że pamiętacie o nim przy każdej okazji – mówiła nad grobem syna wzruszona pani Grażyna.
Zobacz też nasze transmisje na żywo z przejazdu i uroczystości na cmentarzu: