Po emisji programu Uwaga w stacji TVN o budzących wątpliwości zbiórkach finansowych w sklepach otrzymaliśmy sygnały od naszych czytelników.
Ilość wyświetleń: 955
Puszki z zafałszowanym wizerunkiem dzieci są też w Stargardzie. Informują o nich klienci.
- U nas też stoją puszki z wizerunkiem dzieci, to wyłudzanie pieniędzy, bo nie ma tych dzieci, a zdjęcia są z internetu - napisał na naszym forum jeden z internautów.
Pan Wojtek ze Stargardu znalazł w naszym mieście kilka skarbonek ze zdjęciami dzieci, dla których mają być organizowane zbiórki pieniędzy.
- One są najczęściej w małych sklepach spożywczych – mówi pan Wojtek ze Stargardu. – Dotąd nie zwracałem na nie specjalnie uwagi. Ale po tym reportażu Uwagi zacząłem się zastanawiać do kogo w ogóle trafiają te pieniądze wrzucane przez stargardzian.
Jedną z nich znaleźliśmy w sklepie spożywczym przy ul. Wojska Polskiego.
- Uwaga! Zuzia walczy z rakiem! Zuzia jest miłą i pogodną dziewczynką. Jej dzieciństwo zostało brutalnie przerwane przez straszną chorobę. Prosimy!!! Pomóżmy Zuzi wygrać walkę z rakiem! - taki apel o pomoc widnieje na skarbonce stojącej na ladzie sklepu w śródmieściu.
Dziennikarze stacji TVN odkryli, że na niektórych skarbonkach wizerunek dzieci nie jest prawdziwy, a zdjęcia pochodzą z baz internetowych.
- Co kilka miesięcy przyjeżdża tu mężczyzna i tę puszkę opróżnia z pieniędzy - mówi nam sprzedawczyni ze stargardzkiego sklepu. -Nie przedstawia się, wpada i wypada. Ostatnio był kilka miesięcy temu. Klienci wrzucają do skarbonki drobne, czasem banknoty. Ale nie ma tego dużo. Ona stoi na wysokości ich wzroku, jest przymocowana do półki, bo były tu próby jej kradzieży.
Zdjęcia z internetu
Śliczna dziewczynka ze zdjęcia na skarbonce przyciąga wzrok klientów, którzy wyciągają z portfela drobne. Z tyłu jest przyklejona kartka z nazwą stowarzyszenia, które zbiórkę organizuje, z numerami telefonów i jego adresem e-mail. Stowarzyszenie z Krakowa nie podaje numeru zbiórki. Pytamy jej przedstawicieli czy na skarbonce stojącej w stargardzkim sklepie jest faktycznie Zuzia. Przyznają się, że nie.
- Kupujemy je legalnie na stronach sprzedających takie zdjęcia – odpowiada w imieniu zarządu wolontariusz z krakowskiego stowarzyszenia. - Działanie takie konsultowaliśmy z prawnikiem i jest ono zupełnie zgodne z prawem. Wszystkie dzieci, na które zbieraliśmy pieniądze istnieją, imiona i opisy choroby są zgodne z rzeczywistością, używamy jedynie zastępczego ich wizerunku. Nie chcemy epatować tragedią i zamieszczać drastycznych zdjęć, chronimy godność naszych podopiecznych.
Wolontariusz twierdzi, że Zuzia istnieje i jest mieszkanką Pomorza.
- Dostaje od nas regularne przelewy od grudnia 2020 r. - zapewnia. - Jej życie nie jest zagrożone, ale powrót do zdrowia po chorobie nowotworowej trwa czasem wiele lat. Zuzia i jej rodzice nie wyrazili zgody na publikację w internecie, nigdzie nie ma jej rzeczywistego zdjęcia.
Stowarzyszenie, które zbiórki dla różnych dzieci prowadzi na terenie całej Polski, nie ma własnej siedziby, korzysta z tzw. wirtualnego biura. Jak tłumaczą jego przedstawiciele, ze względu na wysoki koszty utrzymania. Pytamy stowarzyszenie o zbiórki i dzieci, dla których są organizowane.
- Szczegółowe dane takie jak nazwisko, dane teleadresowe rodziców dziecka, kopie faktur i historię przelewów udostępniamy wyłącznie organom państwowym uprawnionym do żądania udostępnienia takich danych – odpowiada wolontariusz. - Ochrona tożsamości naszych podopiecznych jest naszym obowiązkiem, wynikającym z przepisów RODO. Będą ich sprawdzać
Stowarzyszenie, które wykorzystuje zdjęcia dzieci z internetowych baz zostało zarejestrowane w 2008 roku przez Sąd Rejonowy w Lublinie. 10 lat później nastąpiła zmiana we wpisie KRS, spowodowana zmianą siedziby stowarzyszenia na Kraków. Na Portalu Zbiórek Publicznych MZWiA widnieje wpis dotyczący finansowej zbiórki oraz jej numer. Nadzór nad organizacjami pozarządowymi, działającymi na terenie Krakowa sprawuje prezydent. Pytamy przedstawicieli tamtejszego urzędu o stowarzyszenie posługujące się nieprawdziwym wizerunkiem dzieci.
- Organ nadzorujący sprawuje nadzór nad działalnością stowarzyszeń wyłącznie w zakresie zgodności ich działania z ustawą Prawo o Stowarzyszeniach - odpowiada nam Elżbieta Kois - Żurek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia w krakowskim urzędzie. - Zgodnie ze statutem tego stowarzyszenia jego cele obejmują m.in. pomoc dzieciom chorym, działalność charytatywną i dobroczynną. 4 kwietnia br. prezydent Krakowa wystąpił do prokuratury o ewentualne podjęcie czynności, przewidzianych prawem wobec tego organizatora zbiórki.
Nie mają nic do ukrycia
Zbiórki pieniężne na rzecz potrzebujących prowadzone są też w stargardzkich sklepach Netto. Mają innego organizatora. To Fundacja Kolorowy Świat z Łodzi. Ona nie ma nic do ukrycia. I zapewnia, że zdjęcia dzieci na jej skarbonach są autentyczne. Na każdej są dane organizacji, numer zezwolenia na prowadzenie zbiórki. Datki, które stargardzianie do nich wrzucają, są przeznaczane dla Julii ze zdjęcia umieszczonego na skarbonach.
-To dziewczynka urodzona w lipcu ub. r. jako wcześniak - mówi Izabela Jachim - Kubiak z Fundacji Dzieciom Kolorowy Świat z Łodzi. – Jest podopieczną naszego ośrodka dla wcześniaków Otulinka. Zbiórka jest zarejestrowana w bazie sprawozdań zbiórek na Portalu Zbiórek Publicznych MSWiA. Mamy też własny budynek, stronę internetową www.kolorowyswiat.pl. Istniejmy od 20 lat, z siecią Netto współpracujemy od wielu lat. Na naszych skarbonkach są autentyczne dzieci. Działamy transparentnie.
Trzeba być czujnym W naszym otoczeniu napotykamy na wiele akcji pomocowych. Zbiórki prowadzone są też w internecie. Dzięki odruchom naszych serc do wielu potrzebujących trafia tak bardzo oczekiwana przez nich pomoc. Wyciągając jednak pieniądze z portfela czy chcąc zrobić komuś przelew, warto poświęcić kilka chwil na to, by organizatora danej zbiórki sprawdzić. A jeśli coś budzi nasze wątpliwości, poradzić się innej osoby, spytać sprzedawcę czy zadzwonić na policję. Ostrożność nie zawadzi.
Informacja o legalnej zbiórce pieniędzy zawsze zamieszczona jest na stronie internetowej Portalu Zbiórek Publicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, pod adresem zbiorki.gov.pl. Każdy wolontariusz zaś, zbierający pieniądze do puszek powinien posiadać identyfikator z jego imieniem i nazwiskiem, numer zbiórki publicznej, szczegółowe informacje o nazwie i celu tej zbiórki oraz o organizatorze.
- Prowadzenie publicznych zbiórek pieniędzy, bez wymaganego zgłoszenia jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 5000 zł - informuje policja. - Natomiast podawanie się za wolontariusza i zbieranie pieniędzy jest przestępstwem oszustwa, zagrożonym karą pozbawienia wolności do 8 lat.
wczoraj w tvn24
https://tvn24.pl/go/programy,7/czarno-na-bialym-odcinki,11367?saids=58700006696571371_p69207161816gad=1gclid=Cj0KCQjwk96lBhDHARIsAEKO4xZvMeFlNu88Lxe1xOt5BTPVOzLCx9a0y14m1X7l3y3QhMZDGZVf2hQaAjfWEALw_wcBgclsrc=aw.ds