Strażacy wyjeżdżali w nocy 20 razy. Fot. OSP Marianowo.
Ilość wyświetleń: 1090
Wichura mocno dała się we znaki mieszkańcom Stargardu i powiatu stargardzkiego. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Pierwszy wyjazd do drzewa powalonego na jezdnię mieli strażacy z OSP Ińsko. Wczoraj przed godz. 14. wiatr złamał drzewo w Ściennem, w gm. Ińsko. Niestety, potem syreny alarmowe załączały się w kolejnych remizach w powiecie stargardzkim. Straż z OSP w Starej Dąbrowie interweniowała na drodze Stara Dąbrowa - Kicko, a OSP Marianowo na drodze Wiechowo - Kępno. Kolejny konar na jezdni uniemożliwił dojazd do domu mieszkańcom m.in. Poczernina.
- Ponad godzinę spędziłam w autobusie MPK jadąc ze Stargardu do Poczernina - opowiada mieszkanka tej miejscowości. - W trakcie jazdy okazało się, że na drodze leży drzewo i trzeba jechać dookoła.
- Około godziny 23 wyjeżdżamy do drzewa powalonego na DW 122 pomiędzy Dolicami a Ukiernicą, tuż za zjazdem na Pomietów - informowali druhowie z Dolic. - Po dojechaniu na miejsce okazało się, że wiatr przewrócił 2 drzewa, blokując przejazd drogą. Kilka cięć pilarką spalinową i można było wracać do remizy.
Fot. OSP Dolice
- Łącznie w powiecie stargardzkim strażacy wyjeżdżali 20 razy - podsumowuje kpt. Rafał Matysik, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie. - Interwencje mieszkańców dotyczyły głównie drzew i gałęzi powalonych na drogach.
Dziś o godz. 7.15 strażacy mieli też wezwanie do Dolic, gdzie silny wiatr uszkodził dach budynku gospodarczego. W Zachodniopomorskiem straż interweniowała ponad 300 razy.