W nocy paliły się odpady wielkogabarytowe w Pęzinie. Fot. OSP
Ilość wyświetleń: 974
W nocy z czwartku na piątek strażacy z Pęzina byli wzywani do pożaru. Paliła się sterta odpadów wielkogabarytowych.
Mieszkańcy mówią, że pożar raczej nie był dziełem przypadku czy samozapłonu.
- Ktoś nie pomyślał, że blisko mieszkają ludzie - uważa pani Wiola, mieszkanka. - Jakiś chłopak mnie obudził pukając w okno, nie wiem czy podpalacz czy nie. Widziałam już jak ucieka. Ten ogień był tak duży, że sięgał prawie po linie wysokiego napięcia.
Pożar wybuchł po godz. 3 w nocy.
- O godzinie 3.35 zostaliśmy zadysponowani do pożaru odpadów wielkogabarytowych w naszej miejscowości - informuje OSP Pęzino. - Nasze działania polegały na podaniu prądu wody oraz rozgarnięciu i zlaniu pozostałości wodą. Trwały ponad godzinę.