Na parkingu przy dawnym Tesco przy ul. Szczecińskiej przez kilka godzin prowadzono licytację różnych fantów, a także sprzedaż ciast, potraw i kiełbasek z grilla.
Ilość wyświetleń: 1310
Prawie 109 tysięcy złotych zebrano podczas sobotniej, Zachodniopomorskiej Stójki dla Hani Dyby ze Stargardu.
Dochód z imprezy charytatywnej, którą w minioną sobotę 17 lutego, zorganizowała grupa informacyjno - prewencyjna Stoją Stargard wyniósł 108.752.60 zł!
- To największa kwota, jaką udało się uzyskać podczas dotychczasowych happeningów organizowanych w regionie - komentuje Michał Łozowski, założyciel grupy Stoją Stargard, która była pomysłodawcą Zachodniopomorskiej Stójki dla Hani. - Zorganizowanie takiego wydarzenia wymagało olbrzymiej pracy wielu osób, ale efekt naprawdę był tego wart. Chcemy podziękować wszystkim za poświęcony czas.
Efekty sobotniej zbiórki zaskoczyły nawet samych organizatorów, którzy początkowo zakładali, że może zbiorą ok. 20 tys. zł. Impreza charytatywna na parkingu dawnego Tesco przy ul. Szczecińskiej trwała kilka godzin i przyciągnęła wiele osób. Na parking od rana zjeżdżały ciężarówki, samochody osobowe, amerykańskie auta, a nawet maszyny rolnicze. Wśród nich była ogromna oczyszczarka do buraków sprowadzona przez jednego z rolników pod Stargardem. Niedaleko niej stanęła też nowa śmieciarka do bioodpadów stargardzkiej spółki komunalnej Bio Star. Licznie przybyli tam strażacy, którzy prezentowali swój sprzęt gaśniczy i organizowali przejażdżki strażackimi wozami.
Na łakomczuchów, a tych nie brakowało, czekało kilkanaście stoisk z wypiekami i słodkościami oraz potrawami, które przygotowały koła gospodyń wiejskich m.in. z Warnic, Starej Dąbrowy, Kunowa, Parlina, Żarowa, Świętego, Klępina, Małkocina i Grabowa oraz stargardzianki. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele okolicznych firm i przedsiębiorstw, osoby prywatne, a także pasjonaci klasycznych pojazdów z Klasycznego Stargardu i Szczecińskich Am’carów. Za datki do puszek można było się przejechać ich luksusowymi autami. Na miejscu oferowano też przejażdżki kładem, fiatem 126 p oraz klasycznym autem, którym rodzice Hani jechali na swój ślub. Marcin Woźnicki, didżej z "Grubo albo fcale" prowadził licytacje i puszczał muzykę. Na imprezie można było wygrać vouchery na usługi warsztatowe, wulkanizacyjne, transportowe i kosmetyczne, a także kawę z prezydentem miasta. Na parkingu odbywały się pokazy sprzętu wojskowego, strażackiego i motocykli. Nie zabrakło stowarzyszenia Edukacja - Zdrowie - Aktywność.
Niektórzy zwycięzcy licytacji, zakupione przez siebie fanty przekazywali do ponownej sprzedaży. Wśród gadżetów były nawet worki ziemniaków, na koniec zlicytowano nawet 5-litrowy keczup, który został po imprezie. Cały dochód zostanie przekazany na leczenie 14-miesięcznej Hani Dyby ze Stargardu, która już podjęła leczenie. Dziewczynka choruje na nowotwór obu oczu. Na leczenie potrzeba 1,7 mln zł. Link do zbiórki dla małej stargardzianki znajdziesz tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php.
Szczególne podziękowania dla policji, która rzekomo tak wielce wspiera społeczeństwo... i nagłaśnia każdą akcję, więc naprawdę brawa, świetna robota. A Stoją! Stargard trzeba nagrodzić wielkimi brawami!!!
Olaf (31.60.236...) 20-02-2024 09:46
3.
";Dziewczynka choruje na nowotwór obu oczu. Na leczenie potrzeba 1,7 mln zł. ";
Pewnie jakieś brednie.A zwykle tacy po zebraniu kasy i ";leczeniu "; idą do ziemi.Zamiast stosować coś sensownego jak kuracja gersona to dobijają.Ale kasa ma sie zgadzać.A przyczyną choroby mogą być np. ";przyprawy"; z ukrainy.
Znany i (176.221.124...) 23-02-2024 09:27
4.
Jeżlei ktoś jej chce pomóc to niech doradzi jak leczyć.Ja nie moge bo kontaktu oczywiście ";dobroczyńcy"; nie podali bo nie chcą leczyć tylko zbierać forsę.