Jaś Sączek urodził się zbyt szybko. Cały czas ponosi tego konsekwencje. Fot. UM Stargard
Ilość wyświetleń: 815
Przez cały lipiec i sierpień zysk ze sprzedaży plastikowych zakrętek, które mieszkańcy wrzucą do do serca przed Urzędem Miejskim wesprze rehabilitację Jasia.
Jaś urodził się w 2017 r. jako skrajny wcześniak – już w 28. tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 1100 gramów. Był podłączony do respiratora, przeszedł zakażenie paciorkowcem, zdiagnozowano u niego wodogłowie i dziecięce porażenie mózgowe. Do dziś ponosi konsekwencje wczesnego porodu. Nie obraca się, nie raczkuje.
Aby pomóc chłopcu, wystarczy wrzucić plastikowe nakrętki do metalowego serca ustawionego tuż obok wejścia do Urzędu Miejskiego przy ul. S. Czarnieckiego 17.
W ramach MIEJskie SERCE w serduszku przy stargardzkim magistracie zbierane są nakrętki co dwa miesiące dla innej osoby potrzebującej.