Miłośnicy nurkowania znów prowadzili poszukiwania w okolicy torpedowni na Miedwiu. Znaleźli kilka ciekawych przedmiotów.
Strefa Miedwie to projekt poszukiwawczy, który obejmuje j. Miedwie i niektóre rejony w gm. Kobylanka. W projekt zaangażowane są Szczecińska Grupa Eksploracji Podwodnej "Gryf", Stowarzyszenie Grupa Warowna Bastion i Gmina Kobylanka. Celem poszukiwaczy jest, jak piszą na swojej stronie, upamiętnienie niemieckich obozów jenieckich dla żołnierzy rosyjskich i jeńców z Powstania Warszawskiego i poszukiwania artefaktów techniki wojskowej, ukrytych w głębinach Miedwia.
- Pogoda w ten weekend pozwoliła jedynie na poszukiwania wokół płyty torpedowni - informuje Strefa Miedwie. - Najcenniejszym znaleziskiem jest bez wątpienia butla niemieckiej firmy Draeger od aparatu ratunkowego, zwanego też płucami Draegera. W czasie II wojny światowej w takie aparaty wyposażane były załogi samolotów, łodzi podwodnych i jednostek nawodnych. Ciekawym znaleziskiem są też łoża, na których ustawiane były torpedy. Wytargaliśmy też z wody pokaźnych rozmiarów tłok, najprawdopodobniej od silnika kutra, którym poławiano torpedy testowe. Jest też i duża metalowa szpula, której przeznaczenia na razie nie znamy.
Jak zapewnia Strefa Miedwie, wszystkie przedmioty zostaną przekazane, zgodnie z obowiązującymi przepisami, staroście stargardzkiemu.
- Serdeczne podziękowania - już po raz kolejny - należą się 102 batalionowi ochrony w Bielkowie, który udostępnił nam dostęp do płyty torpedowni od strony jednostki - dodają nurkowie. - Kłaniamy się w pas ppłk Rafałowi Jędro i wszystkim żołnierzom tej jednostki za zaufanie i poświęcony czas. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mieli okazję zrewanżować się Panom w godny sposób.